305/ błędne koło

 Hej to znowu ja.

Dobrze, że nie siedzę z wami twarzą w twarz, bo pewnie nigdy bym się wam do tego nie przyznała, ale mamy nowy rekord! 

Wczoraj na wadze 65,7!

Dziś na szczęście TYLKO 65,0.

Ale mam już dość. Koniec tego. Przeglądałam swoje stare zdjęcia sprzed 2 lat. Chce wrócić do tego czasu. Bynajmniej z moją sylwetką. Ważyłam wtedy jakieś 53 kilo. Długa droga przede mną, ale chce. Nie może to tym razem skończyć się na tygodniowej motywacji, muszę się zdyscyplinować. W innym wypadku nic z tego nie będzie. 

Postaram się być z wami na bieżąco, ale znacie mnie, różnie może z tym być. 

Mam nadzieję, że u was lepiej }i{

Komentarze

najchętniej czytacie

198/ zawsze wracam w połowie roku