003/004 Czy coś przegapiłam?
Zawsze powtarzałam, że nie wolno żałować czegoś, co się zrobiło, a jedynie rzeczy, których baliśmy się zrobić. Jednak ja zaczęłam żałować czegoś, co w gruncie rzeczy nie do końca zależy ode mnie. Jakiś czas temu zauważyłam, że dość mocno odcięłam się od ludzi, czy to z dawnego grona czy od rówieśników. Utrzymywałam kontakt tylko z tymi, z którymi było to konieczne lub z tymi, którzy sami zainicjowali spotkanie czy rozmowę. Przez ponad półtora roku byłam przekonana, że nie jestem osobą ciekawą towarzysko, że nie ma o czym ze mną porozmawiać, nie mogę za wiele zaoferować, więc dość logicznym było dla mnie odsunięcie się w kont z myślą, kto chciałby spędzać ze mną czas. Myśl wpojona mi przez tamtego pajaca zakorzeniła się we mnie do tego stopnia, że chciałam odciąć się nawet od chłopaka, bo sądziłam, że jest wiele ciekawszych kandydatek na moje miejsce. Moja samoocena nieustannie gwałtownie spada, a pogłębiająca się świadomość sytuacji w jakiej się zajmuje wcale nie poprawia mojego stanu...