Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

058/ Wariuje

 Mam wrażenie, że już nie bardzo rozróżniam sen i jawę. Wszystko mi się miesza, nie poznaje rys twarzy po drugiej stronie lustra, jąkam się i gubię wątek. Straciłam trzeźwość umysłu razem z kilogramami. Patrzyłam dziś na zdjęcia i miałam wrażenie, że patrzę na wychudzoną dziewczynę, przeciętną z urody. Mimo, że wiedziałam, że to zdjęcie przedstawia mnie nie potrafiłam znaleźć podobieństw. Postać na zdjęciach jest chuda, ma wąską talie, nóżki jak patyki, a nadgarstki jak zapałki. Ja tak nie wyglądam. Jestem tłustą świnką, która ukrywa się pod luźnymi ubraniami, bo boi się krytyki. Boi się myśleć o tym, że ktoś zwraca uwagę na jej mankamenty. Boi się usłyszeć to głośno, patrząc tej osobie w oczy, broń boże jeszcze przy świadkach. Co się stało, że nagle mam takie wahania w postrzeganiu swojej własnej cielesności i jakim sposobem moja samoocena spadła tak nisko? Mam chyba paranoje.  Ważyłam się dzisiaj. 55,8kg . Tyle samo co ostatnio. Niemożliwe. Przytyłam, widzę to gołym okiem, a...

042/ Blokuj myśli

 Co raz badziej zauważam jak bardzo się roztyłam. Wyglądam O K R O P N I E. Waga cztery dni temu pokazała 55,7kg. Nie wierzę. Tyle pokazywała 2/3 miesiące temu, a już wtedy w chuj wpierdalałam! Koniec z gadaniem do Janka o odchudzaniu. Im więcej mu o tym mówię, tym więcej jem. Tym on więcej podstawia mi pod nos. Muszę blokować myśli. Zanim pomyślę, że chce coś zjeść, od razu muszę powiedzieć, że nie chcę. Trudno, przecież nie zmienisz zdania. Nie jesteś chyba jakaś głupia, co? Do wakacji zostały 4 miesiące, a ja mam bardzo dużo roboty. Muszę zadbać o owłosienie, cerę, karnację, włosy, paznokcie. Muszę bardziej o siebie dbać. Ale sylwetka jest największym mankamentem. Schudnij. Po prostu nie jedz dzisiaj. Na pewno jesteś w stanie to zrobić. Przecież wiesz, jesteś twarda. Jesteś silna. Schudłaś 10 kilogramów w 2 miesiące, babo, jesteś niepokonana. Zwyciężyłaś największego przeciwnika, wroga i sprzymierzeńca jednocześnie - siebie. Dasz radę to zrobić drugi raz, tylko pozwól racjonalne...

036/ luty - nowy Nowy Rok?

 Chyba co roku przesuwam swój prywatny Nowy Rok na początek lutego. Dziś poczułam ogromne natchnienie i chęć do zmian. Przede wszystkim w odżywianiu, bo znów ważę 60 kilogramów.. nie wiem, ale się domyślałam. Zaczynam wszystko od początku. Mam dużo do zrobienia dziś, więc uciekam. Chciałam wpaść i dać znak, że chociaż raz w tygodniu się odezwę tutaj.  Trzymajcie się chudo <3