199/ bełkot
18/07 XXX[850] >731<
Cieszę się widząc chociaż jeden komentarz tutaj. Podniosło mnie to na duchu. Dziś fakt faktem zjadłam więcej niż chciałam, ale mniej niż ostatnio. Od rana byłam bardzo podekscytowana, później zaś bardzo się stresowałam, a to wszystko z powodu pracy. Oczywiście skończyło się tym, że po pracy pojechałam do sklepu i kupiłam batonika i gofry w cukrze.
Batona pochłonęłam nim się zorientowałam, ale z goframi już się powstrzymałam i zjadłam tylko jednego z dwóch.
Później poszłam spać, myśląc, że nic więcej nie zjem dzisiaj, ale później J. mnie obudził i powiedział, że obiad już czeka. Nie chciałam jeść, ale wiedziałam, że wtedy już zaczęło by się gadanie.
-ostatnio miałam porządne załamanie i kilka dni z rzędu ryczałam, że wyglądam jak świnia i że muszę schudnąć, przez co teraz muszę się pilnować, bo moja relacja z jedzeniem jest teraz pod obserwacją.-
Przed chwilą zrobiłam sobie smoothie z truskawek i jogurtu roślinnego. Niby nie powinnam, bo i tak pochłonęłam dużo za dużo, ale ten napój nie miał więcej niż 100 kalorii, a był przepyszny. Bez cukru, tylko truskawki i 3 łyżki jogurtu alpro.
Dziś miałam pierwszy dzień diety A.I.T (850) - nie zaliczyłam, ale jutro (800) o wiele bardziej się przyłożę. W pracy jutro nie mam się czym stresować czy denerwować, więc mam nadzieję, że nie będę przebodźcowana co mogło by się skończyć napadem. Jutro skupię się na tym, by jak najwięcej spalić kalorii.
Dziś mój zegarek policzył mi 731 spalonych kalorii, oraz 16 godzin na nogach. Jutro chciałabym spalić jeszcze więcej. Lub po prostu mniej zjeść.
Nie ważyłam się dzisiaj, ani nie mierzyłam, mimo iż miałam w planach. To wszystko przez pracę i te niemiłosierne upały. A może przez moje lenistwo i próbuje się teraz usprawiedliwiać i wybielać przed Wami? Nie wiem.
ale wiem, że zasługuje na bycie chudą. zasługuje na to, aby rządzić swoją wagą i emocjami. mam silną wolę i zasługuje na kontrolę nad sobą. dokładnie wiem, co jest dla mojego ciała i duszy najlepsze. mogę osiągnąć co tylko ze chcę. nie muszę jeść, nie chce jeść. nie będę jeść. będę chuda. tak chuda, że nikt nie będzie mógł przejść obok mnie obojętnie. będę wyglądać lepiej niż kiedykolwiek. nie dam ponieść się emocjom i opanuje swoje łaknienie. mam silną wolę. zasługuje na wszystko co najlepsze. zasługuje na bycie chudą. szczupłą. małą. lekką. nie muszę jeść, nie chcę jeść, nie będę jeść. to ja mam kontrolę nad sobą, nie jedzenie.
Jutro kupię sobie serki wiejskie, owoce i wafle ryżowe. Kupiłam dziś colę zero. Chciałabym codziennie tutaj pisać i wylewać wszystko co we mnie siedzi, bo im więcej emocji przeleję w formie słów, tym mniej kalorii przyjmę. Pisanie oczyszcza lepiej niż łzy. Pisanie może mnie ustrzec przed napadem. Więc trzymajcie kciuki za moją regularność. A ja będę trzymać za Was. Musimy się wspierać, nikt inny nas nie zrozumie, tak jak my siebie nawzajem.
Śpijcie dobrze kruszynki.
/Shinieee - dziękuję ślicznie, za komentarz! Czuję się strasznie ze sobą, ale mam świadomość, że nie
tylko ja się tak czuje we własnym ciele. Na szczęście jesteśmy w stanie to zmienić. Trzymaj się kochana,
jakbyś chciała porozmawiać chętnie zostawię do siebie kontakt. Myślę, że rozmowa z kimś i mi dobrze
by zrobiła. Pamiętaj, nie jesteś w tym sama xxx
Bardzo rozumie jak ciężko Ci teraz, walczyć ze sobą, chociaz mysle ze mocniejszą moc sprawczą mialyby slowa: zasługuje na posiadanie zdrowego ciała, zdrowej relacji z jedzeniem, bycie silną i zdrową. Z drugiej strony mam bardzo podobnie do ciebie. Ciężko wyjść po napadach na prostą jesli np wchodzisz na diete 800kcal, wtedy łatwiej o kolejna serie napadów. Nie boisz sie nieco?
OdpowiedzUsuńJa też bardzo Ci dziękuję, to naprawdę kochane <3
OdpowiedzUsuń