kontynuacja bloga 'o18kilomniej' i wielu innych usuwanych na przestrzeni lat 2012-2018.
chciałabym znów znaleźć dla siebie miejsce w tej społeczności i mam nadzieję, że ten blog pozwoli mi na poznanie Was i spotykanie się z Wami w naszym wirtualnym azylu jakim jest blogger
206/
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
-
58,2 kg na wadze. spalone 534 kcal. zjedzone 931 kcal.
Dziś się nie czuje. Spałam pół dnia - to mój sposób na przetrwanie takich dni.
/blogger mi szwankuje i nie mogę komentować waszych postów. postaram się ogarnąć to jak najszybciej.
Poważnie zastanawiam się nad zmianą mojego życia. Ale tak na poważnie. Zaczęłam wysprzedawać swoje rzeczy. Chcę uciec. Spakować się w 2 walizki i zacząć swoją egzystencję w innym kraju. Może Portugalia; może Irlandia? Codziennie przeglądam oferty pracy i zastanawiam się. Kiedy to zrobić? Pożegnać się z bliskimi czy odciąć się nie oglądając się za siebie? waga rano 62, 9 kg nie wiem czy mi się uda do końca tygodnia osiągnąć 62 kg
Wczoraj były urodziny chłopaka mojej koleżanki. Bardzo hermetyczne towarzystwo, ponieważ wszyscy razem pracujemy. Były tam same osoby z pracy, obecnej i poprzedniej; a że widujemy się prywatnie często w tym samym gronie około 10-15 osób i znamy się jak łyse konie, często na ów spotkaniach poruszany jest temat pracy. Mimo, że zawsze na początku imprezy obiecujemy sobie że nie tym razem, kończy się jak zwykle. Wczoraj było tak samo. Po kilku drinkach zaczęliśmy się awanturować. Szczególnie ja i moja przełożona - A. Tak dla jasności: pracujemy na firmie gdzie zarządzamy produkcją kwiatów ciętych; oby dwie mamy stanowiska kierownicze, ale jej zdanie jest tym najważniejszym. Mamy pod sobą około 50-60 osób i organizujemy oraz nadzorujemy procesy produkcji. Przez to że ja mam swoje spojrzenie i sposoby, a jej znacznie różnią się od moich, często dochodzi między nami do spięć . Obie jesteśmy bardzo władcze i nie lubimy jak ktoś nam narzuca swoją rację, gdy jesteśm...
Czuje się zagubiona, pozbawiona sensu, zamrożona. Uśpiona, a na pewno moje chęci do życia. Mam ochotę zapaść w sen zimowy i wybudzić się gdy wzejdzie dla mnie chociaż odrobione słońca. Dosłownie i w przenośni, bo nawet widok za oknem nie zachęca do wysunięcia nosa spod kołdry. Wszystko idzie źle, nie po mojej myśli. Ten rok to jakiś żart. Czy to gwiazdy ułożyły się dla mnie niekorzystnie czy stłukłam jakieś lustro w ostatnim czasie? na wadze rano 63,0 kg , 8 dni do celu wykonalne.
Komentarze
Prześlij komentarz