Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

006/ zawaliłam uhhh

12 kwietnia/ piątek 2 pączuszki z sera - 82 kanapka z sałatą, serem, pomidorem - 100 1/4 papryki czerwonej - 74 wafel ryżowy z twarożkiem - 49 3 kawy z podwójnym cukrem - 69 wafel ryżowy z dżemem - 55 2 nieduże kawałki pizzy domowej z sosem - 500 pasek czekolady z orzechami - 97 porcja chipsów o smaku papryki - 160 razem: 1236 kcal/1000 kcal NIEZALICZONE Jestem na siebie mega zła, bo gdyby nie ten 2 kawałek pizzy to bym się wyrobiła w bilansie, mimo iż jakoś jedzenia nie specjalnie zadowala, ale cóż. Wyszła moja tendencja do zajadania stresu i smutków, trzeba nad tym po pracować. I to jak najszybciej, żeby następnych bilansów nie zawalać. Cholernie dłuży mi się ten dzień. Rozpisałam jadłospisy dla kilku dziewczyn z tumblr - jeśli nie byłyście u mnie na blogu to zapraszam! o18kilomniej Jeśli...

005/ mój J. będzie jutro!

11 kwietnia/ czwartek kanapka z jajkiem, serem, pomidorem i szynką - 197 2 kawy z podwójnym cukrem - 46 1/4 papryki czerwonej - 774 zapiekanka ziemniaczana z mięsem mielonym - 461 ciastko oreo - 52 wafel ryżowy z 2 łyżkami serka wiejskiego - 74 wafel ryżowy z 1 łyżką pasty jajecznej - 141  razem: 987 kcal/ 1000 kcal ZALICZONE J. napisał mi, że dziś o 19 wyjeżdża z Belgii i jutro w godzinach popołudniowych będzie u mnie!! Niezmiernie się cieszę i nie mogę się doczekać. Tak bardzo dłuży mi się to wszystko, chciałabym, aby to było już już już! Posiada ktoś teleport lub wehikuł czasu? Cokolwiek co pozwoli mi przytulić go już w tym momencie. Tak strasznie go kocham i nie mogę uwierzyć, że przyjeżdża wcześniej, specjalnie dla mnie. Będzie calutki tydzień wcześniej, czyli jesteśmy całe 7 dni razem dłużej!!! Wczoraj pyknęło nam 5 miesięcy razem. 5 długich miesięcy pod względem rozłąki, ale mimo wszystko, minęły strasznie szybko. Pamiętam osiemnastkę na której się zbliż...

004/ wszystko po mojej myśli

10 kwietnia/ środa kanapka z serem i pomidorem - 113 2 kawy z podwójnym cukrem - 46 5 łyżek ryżu z gotowanymi warzywami - 315 ciasto francuskie z jabłkiem - 100 jabłko - 36 razem: 610 kcal / 1000 kcal ZALICZONE chciałam wczoraj zjeść jeszcze serek wiejski, aleee usnęłam, więc w sumie dobrze wyszło. dzień był lekki, zrobiłam sobie długi space, bo prawie 2 godziny spacerowałam, fajnie ♥

003/ zaległe bilanse

6 kwietnia/ sobota 2 naleśniki z serem - 456 naleśnik z dżemem - 219 słodkie jajko z czekolady - 33 5 ptasich mleczek - 380  2 kanapki z masłem, sałatą i serem - 292 3 kawy z podwójnym cukrem  i mlekiem - 219 razem: 1612 kcal/1300 kcal NIEZALICZONE 7 kwietnia/ niedziela kanapka z ciemnego chleba z sałatą, jajkiem i pomidorem - 177 kawa z podwójnym cukrem i mlekiem - 73 kawa z podwójnym cukrem - 23 2 słodkie jajka z czekolady - 66 1/2 torebki kaszy jaglanej, 1/2 puszki groszku, gotowany kalafior, brokuły i marchewka, kotlet mielony - 633 kawałek ciasta drożdżowego z owocami - 120 kisiel z kawałkami owoców - 115 razem: 1207 kcal/1300 kcal ZALICZONE 8 kwietnia/ poniedziałek kanapka z sałatą, jajkiem i pomidorem - 158  kawa z mlekiem i podwójnym cukrem - 73 4 łyżki kaszy jaglanej, kotlet mielony, surówka z jabłka i marchewki ze śmietaną - 396 jabłko - 36 2 kawy z podwójnym cukrem - 46 serek wiejski - 194  3 wafle ryż...

002/ będzie dobrze, nie?

Plan był ambitny, a ja chyba za mało konsekwentna. Oczywiście nie udało mi się utrzymać 500 kcal dłużej niż 4 dni, a szkoda. Jestem okropnie zła na siebie za to. 30 marca J. zrobił mi niespodziankę i wpadł na weekend do Polski, do mnie ♥ Miałam go całe 2 dni dla siebie! Poprawiło mi to humor, ale perspektywa rozłąki aż do 20 kwietnia znów mnie zmartwiła gdy się żegnaliśmy. Trudno, dystans jest ciężki, ale warto. Dla jego cudownych oczek, szczerego uśmiechu i uroczych uszek warto, nawet gdybym miała rok czekać. W każdym razie 2 kwietnia przyjęłam następującą taktykę. Co 4 dni obniżam swój limit kaloryczny. Przez pierwsze 4 dni leciałam na dość wysokim bilansie po 1500 kcal, kolejne były po 1300 kcal, a dziś zaczynam bilanse po 1000 kcal. Kolejno mam zaplanowane 800 kcal, 700 kcal itd. Póki co zawaliłam tylko pierwszy dzień na bilansie 1300 kcal, a kolejne 3 były po 1100/900 więc wydaje mi się, że lekko się odbiłam. Trzymajcie kciuki za mnie, mam nadzieję, że teraz gdy stopniowo zmniejs...